Real Time Marketing. Przydatna metoda w biznesie

Real Time Marketing. Przydatna metoda w biznesie

Real Time Marketing. Na czym polega?

Real Time Marketing to wszelkie działania marketingowe, które nawiązują do najnowszych trendów w popkulturze, społeczeństwie czy polityce. Marketingowcy, którzy decydują się na stosowanie tej metody, zręcznie wykorzystują to, co najbardziej popularne. Mogą to być nawiązania do filmów i seriali, które mają w danym momencie największą popularność albo do bieżących wpadek polityków.

Co jest ważne w Real Time Marketingu?

RTM jest w dużej mierze oparty na szybkiej reakcji na to, co się wokół dzieje. Jeśli chcemy, żeby nasze działania były skuteczne, musimy obserwować nowinki i umieć je przekształcić w chwytliwe hasła i subtelne żarty. Wykorzystanie jakiegoś żartu, który był modny kilka miesięcy temu nie jest zbyt dobrym pomysł, gdyż trendy zmieniają się zbyt szybko, aby móc sobie pozwolić na bycie z tyłu. Tym sposobem wzbudzimy bardziej zażenowanie niż faktyczne zainteresowanie produktem lub usługą, które reklamujemy.

Konieczność szybkiej reakcji wiąże się z realiami, w jakich żyjemy. Dzięki internetowi jesteśmy w stanie bardzo szybko przetwarzać informacje. Każda drobna wiadomość obiega świat w mgnieniu oka, zwłaszcza jeśli chodzi o kontrowersje związane ze światem polityki czy rozrywki. Podobnie jest z rozprzestrzenianiem się młodzieżowych trendów. Widać to na przykład w słownictwie, które popularyzują sławni jutuberzy. Przykładem może być przywitanie „eluwina”, które spopularyzował Kacper Blonsky swoją piosenką, urocza obelga „dzban”, której używał Klocuch czy częste używanie słowa „prestiż” przez Lorda Kruszwila.

Marketingowcy bardzo chętnie wyłapują te trendy i stosują je w swoich reklamach. Robiły tak McDonald’s, IKEA, czy Żabka. Te dwie ostatnie sieci zdecydowały się wykorzystać w swoim marketingu motywy popularnego serialu „Gra o Tron”. IKEA na przykład zaoferowała klin do drzwi o wdzięcznej nazwie HODOR. Jest to nawiązanie do postaci z serialu, która potrafiła powtarzać tylko to jedno słowo. W jednym z odcinków dowiadujemy się, że jest to zniekształcona wersja wyrażenia „hold the door”, czyli zablokować drzwi/pilnować drzwi. Czy może być lepsza nazwa dla przedmiotu, który dosłownie do tego służy? W Żabce zaś mogliśmy zaobserwować reklamę lodów śmietankowych, którym towarzyszyło hasło „biali wędrowcy nadeszli”, co również jest nawiązaniem do tego serialu.

Czy RTM powinien być kontrowersyjny?

Celna reklama wykorzystująca RTM często opiera się na kontrowersjach, ale z tym trzeba uważać. Jeżeli mamy dobre wyczucie możemy nawiązać do jakiejś kontrowersyjnej sytuacji w polityce, która jest na ustach wielu osób. Musimy się jednak zastanowić, czy nasz żart nie ośmiesza jakiejś wrażliwej kwestii. O ile drobne uszczypliwości wobec polityka czy gwiazdy telewizyjnej mogą być w porządku, tak wykorzystywanie sprawy czyjejś śmierci lub innej tragedii może być źle odebrane.

Idealnym przykładem niedobranego Real Time Marketingu są reklamy napoju energetycznego Tiger. Dwie z nich wzbudziły swego czasu kontrowersje. Jedna wiązała się z rocznicą Powstania Warszawskiego i sugerowała, aby zapomnieć o przeszłości. Z jakiegoś powodu autorzy reklamy uznali że wstawienie środkowego palca jako głównej grafiki będzie dobrym pomysłem. Inna reklama tej samej firmy nawiązywała do katastrofy smoleńskiej i jej rocznicy 10 kwietnia. Z reklamy „dowiadujemy się”, że jest to data „dnia lotnictwa”. Oczywiście po całej akcji wylała się fala krytyki, po której firma przeprosiła i zdecydowała się zrekompensować swój błąd finansowo.